Klub Morsów
"Morsy z Kudowy" to grupa zapaleńców, która ogromną radość i satysfakcję osiąga dopiero w kontakcie z lodowatą wodą, mrozem i śniegiem. I nie wystarczy sam kontakt wzrokowy.
Prekursorem takich nienaturalnych zachowań był Prezes naszego stowarzyszenia Mariusz Prochot, któremu dzięki urokowi osobistemu udało się znaleźć ludzi, którzy ciepłe kapcie zamienili na oblodzone stawy.
Z początku niewielka grupa z czasem rosła w siłę i w tym momencie stowarzyszenie może pochwalić się około 30 aktywnie kąpiącymi się członkami. Najmłodsze morsy (a właściwie foczki) w momencie pierwszej kąpieli miały 7 lat. Jako miejsce zimowych harców służy morsom zalew w Lewinie Kłodzkim, który dzięki swojemu położeniu zawsze oferuje temperaturę o kilka kresek niższą niż w pobliskich miejscowościach. Chociaż pierwsze "zanurzenia" miały miejsce już w 2007 roku to oficjalnym stowarzyszeniem staliśmy się dopiero w 2010 roku. Do tego czasu dwukrotnie reprezentowaliśmy miasto Kudowa Zdrój na Międzynarodowym Zlocie Morsów odbywającym się w Mielnie, jak nie trudno się domyślić w porze zimowej. Polecamy polskie morze o tej porze roku ... gwarantujemy, że nie ma problemów z miejscem na plaży.
W 2010 roku "Morsy z Kudowy" stały się cząstką historii uczestnicząc w biciu rekordu Guinnessa na największą ilość jednocześnie kąpiących się ludzi w lodowatej wodzie. Udało się. Już kilkukrotnie uczestniczyliśmy w imprezach organizowanych zarówno przez Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju jak również w Polanicy-Zdroju. Braliśmy udział w kąpieli na rzecz WOŚP oraz podczas koncertu charytatywnego dla chorej Oli. Nasze "występy" w Parku Zdrojowym spotykały się z przeróżną reakcją otaczających nas ludzi. Jak ktoś w styczniu w kąpielówkach przechadza się po parku to … reakcje były różne.
Kąpiele są dla nas nie tylko hartowaniem swojego ciała i ducha lecz także doskonała metodą na aktywne spędzanie wolnego czasu w gronie przyjaciół. Nie jest prawdą, że my morsy nie potrafimy przeżyć w innym środowisku niż śnieg i lód. Jest to mit. W lecie nie śpimy w zamrażalnikach lecz także potrafimy się "odnaleźć" na słonecznej i ciepłej plaży, a zdecydowanie cieplejsza woda z pewnością nie robi nam krzywdy. Każdy kto chciałby spróbować tych wspaniałych doznań ma ku temu ogromną szansę.
Wystarczą chęci i odrobina odwagi aby dołączyć do grona "Morsów z Kudowy" i już nigdy nie bać się śniegu i mrozu, do czego gorąco wszystkich zachęcamy.
Strona internetowa: Morsy z Kudowy